Po lekturze książek Gaussa Europa staje się równie egzotycznym, obcym i dalekim kontynentem jak Azja. Nic nie jest już takie, jak mogło się wydawać, wszystko się zmienia, każdą opinię trzeba sprawdzić na nowo. Czytając poszczególne hasła `Alfabetu europejskiego`, miałem ochotę natychmiast wyruszać w świat i rozwijać je w obszerne reportaże. Gauss już to jednak zrobił w swoich kolejnych książkach, częściowo przetłumaczonych na polski. `Alfabet` jest przede wszystkim swoistym przewodnikiem po Europie, jakiej nie znamy. Lub raczej: nie chcemy znać. Gauss pisze bowiem o tym, co doskonale znamy, o tym, co jest tuż obok nas, ale udajemy, że np. `rasizm ekonomiczny` nie istnieje